23.08.2015

5 rzeczy, dzięki którym moje dzieci jeszcze żyją.


Mam taki sen, w którym robię krzywdę własnemu dziecku.

Czasem, jest to upuszczenie niemowlaka, "bo kocyk był za śliski". Innym razem podtopienie w wannie, przyduszenie poduszką, zbyt mocne przytulenie. Sen jest fatalny. Rano lecę wyprzytulać dzieciaki. Zdarza się też taki sen na jawie, za dnia. Jednak nie wstydzę się tego, bo wiem, że świadomie

nigdy czegoś takiego nie zrobię

Moje dzieci są cudowne i kocham je ponad życie (męża kocham bardziej, ale o tym innym razem).

Wiem też, że nie jestem jedyna. Większość mam ma momenty kryzysowe i fantazjowało choć raz w życiu w ten niepochlebny sposób. Wiem, bo zrobiłam wywiad środowiskowy na potrzeby tego posta. Najdziwniejsze było to, że prawie wszystkie mamy wstydziły się tego, miały wyrzuty sumienia i były przekonane, że tylko one tak mają. To wynik przemęczenia, niewyspania, braku wsparcia, a najprędzej wszystkiego na raz. Kobieto! Nie bój się tych myśli. Przycież Ty też nigdy nie skrzywdzisz swojego dziecka. Nigdy ta granica bezpieczeństwa nie zostanie przekroczona.

Najbardziej w radzeniu sobie z macierzyńskim stresem pomaga mi zwykła rozmowa. Poza przyjaciółkami i niezastąpioną mamą, trafił mi się cudowny mąż. Nie wiem, czy tak do końca rozumie KNM (kobiece napięcie macierzyńskie), ale przynajmniej mnie nie poucza, za to zawsze wysłucha. Znalazłam też kilka sposobów bardziej lub mniej poważnych, by rozładowywać w sobie napięcie. Myślę, że każdej mamie się przydadzą. Właściwie nie wymagają angażowania osób trzecich do opieki nad dzieckiem i prawie nic nie kosztują.



Kolorowanki
Hit tego lata - kolorowanki relaksacyjne dla dorosłych. Coś wspaniałego. Ja od zawsze lubiłam kolorowanie, a teraz przepadłam na całego. Wpisz na allegro: kolorowy trening antystresowy. Dostępne też w Empiku.
Alternatywą jest dzierganie, szydełkowanie, hawtowanie, oddzielanie maku od kaszy. No po prostu dłubanina zmuszająca do skupienia.

Malowanie paznokci
Z pomalowanymi paznokciami czuję się lepiej, kobieco i bardziej sexy. Nie wypada mi wtedy źle myśleć. Wiem, że to śmieszne.
Podobno Francuzki, jedne z najbardziej eleganckich kobiet świata, używają tylko 2 rodzajów lakierów - cielistego na co dzień i czerwonego na wyjścia. 

Bieganie
Nie ważne dokąd. Może być leniwy bieg brzegiem jeziora. Może być też bieg z przeszkodami do spożywczaka po bułki i mleko. Ważne by ten bieg był samotny! Zostaw dziecko na chwilę z tatusiem, poproś o pomoc sąsiadkę. Naprawdę wystarczy 20-30 minut raz na kilka dni.

Pozdrowienie słońca
To zestaw assanów wykonywany rano na rozruszanie zaspanych kości i stawów. Czasem udaje mi się zrobić nawet 2 z 6 powtórzeń zanim wstanie pierwsze z dzieci. Na youtubie bez problemu znajdziecie instruktaż, np. tutaj.

Czekolada
Jestem czekoladoholiczką. Gdybym nie jadła czekolady, umarłabym. Życie bez czekolady jest takie smutne. Najczęściej zajadam się na spacerze z niemowakiem (papierki wyrzucam od razu do publiczego kosza, by zatrzeć po sobie ślady) albo wieczorem, jak dzieci już śpią.










A Wy jakie macie sposoby na rozładowanie napięcia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz