Tak, tak. Pozwalam dzieciom pić coca-cole. Taka ze mnie wyrodna matka. Sekret tkwi w tym, że tylko pół szklanki, tylko rozgazowanej i tylko, gdy są dotknięte wirusem żołądkowo-jelitowym. Najczęściej jest to rotawirus, choroba okrótna, szybka i podstępna. Jest kilka, jak nie kilkanaście odmian tego szkaradztwa. Często dopada nasze rodziny w najmniej oczekiwanych momentach (w środku nocy, tuż przed wyjazdem).
Jesteśmy świeżo po przejściu choroby przez nasz dom. Postanowiłam podzielić się z Wami naszymi sposobami na walkę z rotawirusem.
WODA
Na co dzień dbam o to, by dzieci popijały wodę między posiłkami. Przy wymiotach i biegunce woda jest absolutnie niezbędna. Inaczej dziecko szybko się odwodni i czeka nas pobyt w szpitalu. Ja zmuszam dzieci do wypicia co najmniej pół szklanki wody bezpośrednio po każdych wymiotach lub wypróżnieniu, a potem po 2 łyczki jak najwięcej do następej tury.
COCA-COLA
Dla niektóych to absurdalne, nam pomaga. Już gdy boli brzuszek, podaję dzieciom pół szklanki rozgazowanej coli. Znajoma znajomej doniosła mi nawet o stosowaniu tej metody w jednym z warszawskich szpitali :) Jak widać napój ten zabija wszystko, co na swojej drodze napotka.
WYKLUCZENIE OWOCÓW
Owoce, a przede wszystkim cukry w nich zawarte potęgują objawy rotawirusa. To nic, że są soczyste i dostarczą dużo wody. Na dzień lub dwa trzeba je sobie odpuścić.
JAGODY, MARCHEW, RYŻ
Z jagód robię kisiel, z marchwii puree, a z ryżu kleik. Sprawdzają się przy biegunce. Przy wymiotach to i tak nic nie da.
ELEKTROLITY
W aptekach dostępne są elektrolity w płynie oraz w saszetkach do rozpuszczenia. Uzupełniają niedobory w organiźmie wypłukane przez wirus. Mają aromaty tuszujące nieco słony smak. Piszę o nich na samym końcu, gdyż moje dzieci ich nie tolerują, szczególnie przy wymiotach.
Pamiętajmy!
Jeśli biegunka lub wymioty trwają dłużej niż jeden dzień, dotyczą dziecka poniżej 1 roku życia, dziecko wysoko gorączkuje, jest ospałe i przelewa się przez ręce, bezwzględnie trzeba skonsultować się z lekarzem. W przypadku dzieci poniżej 6 miesięcy najlepiej od razu jechać do szpitala.
Po nawodnieniu dzieci bardzo szybko odzyskują wigor. Po kilku dniach oddychamy z ulgą i wszystko wraca do normy. Do następnego razu.
Macie jakieś 100% sposoby na rotawirusy? Chętnie poszerzę swoją wiedzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz